Na wernisaż przyjechał Wojtek Wilczyk, Janusz Leśniak z małżonką oraz wielu oficjeli i wypróbowanych przyjaciół z Wrześni i innych miejscowości. Kolorytu wernisażowi nadali członkowie Towarzystwa Ziemian Wielkopolski oraz wnuk właścicieli Śmiełowa. Ich momentami bardzo emocjonalne wystąpienia były z pewnością dodatkową atrakcją dla wszystkich gości wernisażowych. Muszę również przyznać, że Ewa Kostołowska, kustosz muzeum i jednocześnie kuratorka wystawy oraz autorka wstępu do katalogu, bardzo postarała się, aby wernisaż miał również właściwą oprawę gastronomiczną - wina nie zabrakło. Rozmowom kuluarowym nie było końca, lecz ja niestety nie mogłem nic wypić, ponieważ byłem kierowcą. Dopiero w domu odbiłem sobie straty - do drugiej w nocy. Nazajutrz, podczas Nocy Muzeów, wystawę obejrzało ponad tysiąc osób...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz