A okazja była przednia - w jednej galerii, tyle, że na dwóch różnych piętrach odbywały się dwa wernisaże. Na pierwszym piętrze wystawy georgii Krawiec i Magdy Hueckel, do którego tekst do katalogu napisał Bogdan, a na dwóch następnych potężna retrospektywa Andrzeja. Obaj panowie od paru dni mieszkają w Łodzi, obaj byli niemalże w tym samym miejscu i w tym samym czasie, a jednak... Powtórzyła się sytuacja sprzed roku, kiedy we Wrześni Bogdan w Muzeum Regionalnym otwierał swoją wystawę z cyklu Kolekcja Wrzesińska, a Andrzej w tym czasie zaczynał swój wrzesiński Subiektyw. Do spotkania na wernisażu nie doszło.
Nie chcę wnikać w szczegóły i podłoże ich konfliktu, ale jest mi trochę przykro, że ich porozumienie się nie jest już chyba możliwe. Każdy okopał się na swoich stanowiskach i... koniec. Obaj są mi bliscy, i w sensie fotografii, jaką uprawiają (wyszli z tego samego środowiska) i w sensie przyjaźni, jaka nas łączy...
Żal dupę ściska, że się w trójkę piwa nie napijemy...
Bogdan Konopka na wystawie Andrzeja Jerzego Lecha w Galerii FF w Łodzi - 11.05.2011
W środę trzeba wrócić i obejrzeć pozostałe wystawy...
Aha - na wrzesińskim Rynku w piątek otworzyliśmy (z udziałem autora, który wpadł do Wrześni taksówką z Łodzi na dwie godziny!) pierwszą część wystawy Andrzeja Jerzego Lecha z Kolekcji Wrzesińskiej. Są to wydruki wielkoformatowe zdjęć, jakie fotograf wykonał we Wrześni w 2010 (trzy fotografie z tego cyklu znalazły się na łódzkiej retrospektywie) podczas pierwszego pobytu, czyli w maju. Cały cykl, czyli także fotografie z października/listopada, zostanie pokazany pod koniec października br. Serdecznie zapraszam do odwiedzenia Wrześni - zdjęcia Lecha będzie można oglądać przez całe lato, z jedną dwutygodniową przerwą pod koniec maja, kiedy to na Rynku znajdą się fotografie Arturo Mari, fotografa Jana Pawła II...