środa, 20 lipca 2011

Znowu na ławie oskarżonych...

Sąd udostępnił dziennikarzowi „Wiadomości Wrzesińskich” akta z rozprawy niejawnej, dziennikarz napisał artykuł na podstawie tych akt (w pisemnym wniosku zaznaczył, że potrzebuje te akta, aby napisać artykuł prasowy, otrzymał zgodę), a teraz prokuratura oskarża tego dziennikarza (Tomka Szternela) i mnie jako redaktora naczelnego o upublicznienie faktów z tej rozprawy. Tragikomedia!

Szczegóły: http://www.wrzesnia.info.pl/g/w/7586-pozna-molestowa-pracownikow-teraz-ciga-dziennikarzy.html

Sprawa zaczęła się od bohatera artykułu, Hansa Stiebe, szefa niemieckiej firmy Klafs z Miłosławia, który został skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w zawieszeniu i grzywnę za to, że molestował seksualnie swoich pracowników płci męskiej. Po ukazaniu się u nas artykułu „Gdy szef kocha inaczej”, skierował do prokuratury doniesienie, że doszło do przestępstwa upublicznienia faktów z rozpraw niejawnych, a prokurator nas o to oskarżył. Oto ten artykuł, ciekawy, prawda?:


Wczoraj w Poznaniu odbyła się pierwsza rozprawa, na którą przybyło liczne grono dziennikarzy (bardzo dziękujemy!), a także obserwator Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który - tu ciekawostka - wobec braku wolnych miejsc siedzących wylądował obok nas... na ławie oskarżonych.

Ciąg dalszy nastąpi 30 sierpnia, kiedy zostanie przesłuchany jeszcze jeden świadek i być może nastąpi ogłoszenie wyroku. Z tym ostatnim być może nie będzie tak łatwo, bo pewnie tym razem na rozprawie pojawi się prokurator, czyli oskarżyciel - wczoraj go nie było.

Tak, czy inaczej - nie są to wielkie przyjemności, o wiele ciekawiej mogłoby w tym czasie być w plenerze lub w ciemni... Nie zaglądałem do niej zresztą już od wielu dni, bo upały powodują, że jest tam nie do wytrzymania. Poza tym, latem trzeba pływać i jak najwięcej przebywać na świeżym powietrzu! Myślami jestem już na urlopie, czyli na wielkim plenerze fotograficznym. Znowu jedziemy do Włoch, znowu na północ - jeziora Como i Maggiore, Mediolan, także inne małe, nieznane miejscowości. No i włoska przyroda, góry. Tak chciałbym mieć dwa x-pany - w jednym film czarno-biały, w drugim kolorowy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz