Najmilsza chwila poranka - przyjść do pracy, zajść na halę i zobaczyć coraz więcej wydrukowanych kartek KF-u. I wtedy krótkie pytanie do Roberta Kozubińskiego: - Jak idzie? A on na to: - Dobrze, musi!
Stosy wydrukowanych kartek rosną, z wolna wypełniają ciasną drukarnię, coraz trudniej poruszać się po hali. - A okładka pojechała już do folii i do lakieru (na czerwone lakierki!)? - Tak, dzisiaj Przemek ją zawiózł. - O to bardzo dobrze!
I odchodzę, rzucając jeszcze na odchodne spojrzenie pełne uśmiechu zadowolenia. Robert odwzajemnia się tym samym - wygląda na to, że zdążymy na czas, że pierwsze egzemplarze, te dla „najważniejszych” odbiorców, czyli prenumeratorów i autorów, wyjdą z drukarni tak jak planowałem, jeszcze w styczniu. Lubię dotrzymywać słowa, terminów, a przez tę całotygodniową awarię obu maszyn drukujących (umówiły się, że zastrajkują, czy co?) w zeszłym tygodniu, myślałem, że się rozchoruję. Dzisiaj znowu jestem optymistą. Pozostanie tylko niepewność, jak nowy numer zostanie przyjęty - co powiedzą autorzy, co czytelnicy. Tak się z Olą staraliśmy, żeby było dobrze, ale jak znam życie, to o czymś zapomnieliśmy, coś przeoczyliśmy. Poczekamy, za tydzień wszystko będzie jasne.
A teraz? Teraz trzeba już myśleć o następnym numerze! I następnych książkach, które trzeba wydać - przede wszystkim o monografii Eryka Zjeżdżałki, a także o... nie powiem, nie zdradzę innych planów.
I pomyśleć - gdybym nie miał „Wiadomości Wrzesińskich” nie miałbym drukarni, a gdybym nie miał drukarni, nie wydawałbym „Kwartalnika Fotografia”... Czegoś w życiu byłoby mi brak...
Jest Pan prawdziwym szczęściarzem... Niewielu znam takich dla których praca jest jednocześnie hobby, pasją... Z rana przychodzić do pracy w takim humorze... Gratuluje, pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńA "Kwartalnik" się zmienia, tak mi się wydaję, patrząc na ostatni numer, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńZmienia się, ale też jest w nim wiele stałości. Na pewno nie chcemy rewolucji, a jedynie ewolucji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czy jestem szczęściarzem? Trochę tak, ale ja cały czas temu szczęściu staram się pomagać. Jeśli już mowa o szczęściu, to na pewno mam szczęście do spotykania na swojej drodze interesujących ludzi, od których wiele się uczę...
OdpowiedzUsuń