wtorek, 23 lutego 2010

Hura! Dostaliśmy dofinansowanie!

Wesoły nam dziś dzień nastał - „Kwartalnik Fotografia” znalazł się na liście tytułów dofinansowanych przez Ministerstwo! Kocham to Ministerstwo! To nic, że nie otrzymamy całej kwoty o jaką wnioskowaliśmy, ważne, że chociaż coś dostaniemy, bo pozwala nam to nadal wierzyć w to, że KF jest potrzebny, że „nawet” Ministerstwo uznało, że należy je wesprzeć.
Jutro-pojutrze zaczynamy druk nowego numeru, a w nim m.in. płyta DVD filmem Darii Kołackiej. Z tego wszystkiego znalazłem się w tak dobrym nastroju, że chyba po wino polecę i... do ciemni! Ostatnio rośnie we mnie ogromna ochota na „stary, dobry” pejzaż - z drzewkami, roślinkami, wodą, ziemią, chmurkami... i to najlepiej w formacie panoramicznym.
A propos panoram... dwie wieści. Otóż, dwaj nasi dobrzy znajomi - Bogdan Konopka oraz Andrzej Jerzy Lech, znani dotąd z dużych, ale standardowych formatów, czyli od 6x9, poprzez 4x5 do 8x10 cala, też zainteresowali się formatem panoramicznym. Bogdan zdejmuje świat przy pomocy panoramicznej kamery otworkowej na film 120, natomiast Andrzej ma prawdziwe monstrum, nie pamiętam dokładnie jaki ma format negatywu, ale na dłuższym boku jakieś 60 cm!
Premiera, światowa rzec można, otworkowych panoram Konopki nastąpi 13 maja br. we Wrześni, kiedy w Muzeum Regionalnym im. Dzieci Wrzesińskich otwarta zostanie wystawa „Września na fotografiach Bogdana Konopki” (w 2009 Bogdan dwukrotnie fotografował tu na zlecenie miasta), natomiast Lecha - jesienią w Galerii Pusta w Katowicach (o ile jej do tego czasu nie zamkną, bo słyszałem, że Katowice chce stawiać na muzykę kosztem plastyki...). Panoramy Bogdana już widziałem, mam je w domu i mogę powiedzieć, że są zaskakujące, nie są typowe dla tego autora, natomiast panoramy Andrzeja znam wyrywkowo tylko w postaci internetowej. Na pewno wybiorę się do Katowic, ponieważ odbitki stykowe z tak wielkiego negatywu muszą być niesamowite!
Kurcze - ciesze się z tego dofinansowania!

środa, 17 lutego 2010

Nadal nie ma listy dofinansowanych tytułów prasowych

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie opublikowało jeszcze listy czasopism, które dostaną w tym roku dofinansowanie. Jak czytamy na stronie Ministerstwa, wpłynęło kilka tysięcy wniosków i w związku z tym prace przedłużają się - rozstrzygnięcia miały nastąpić do 31 stycznia.
Taka sytuacja wywołuje oczywiście pewną nerwowość, ale bez przesady - nowy, 32 numer KF jest już praktycznie złożony i w przyszłym tygodniu rozpocznie się druk. Nie powiem co w nim będzie, bo naszym Czytelnikom odebrałbym przyjemność, ale powiem tyle, że znowu wewnątrz znajdą płytę DVD z filmem o fotografie autorstwa Darii Kołackiej. Już chociażby z tego powodu numer jest naprawdę interesujący. Jak zwykle, pierwsi „Kwartalnik” otrzymają prenumeratorzy, a za jakieś 3 tygodnie numer trafi do empików i innych punktów sprzedaży.

Z wieści innych - Prezes ZPAF Pan Mariusz Wideryński zaproponował Maciejowi Fiszerowi wstąpienie w szeregi naszej organizacji w trybie specjalnym „za wybitne osiągnięcia artystyczne”, czyli bez egzaminu przed Radą Artystyczną. Bez komentarza...

A teraz dwa słowa o moich pracach ciemniowych. Otóż, drogą kupna wszedłem w posiadanie cudownej maskownicy firmy Kaiser 50/60 cm. Premiera tego urządzenia odbyła się wczoraj wieczorem, a w liturgii uczestniczyło też czerwone wino oraz whisky z Tennesy.

Adoracja trwała do późnych godzin nocnych, a pierwszą odbitą fotografią była fotka widoczna powyżej (proszę kliknąć, żeby zobaczyć ją w całości) Dodam jeszcze, że debiutowała nie tylko maskownica, ale też bromophen + ilford FB matowy. Wszystko razem dało tak nieprawdopodobny efekt, że wstałem dziś jak nowonarodzony. Nie wiedziałem, że jestem tak wspaniałym fotografem. Aż mi się nie chce iść do pracy - najchętniej zostałbym w ciemni, nawet zupełnie bez wina i whisky...
Chce się żyć.