poniedziałek, 28 marca 2011

Po co pisze się poradniki fotograficzne?!

Nad odpowiedzią na to pytanie zacząłem zastanawiać się niedawno, ponieważ ostatnio do redakcji KF wydawcy nadesłali do recenzji kilka książek poradnikowych, z którymi mam kłopot, nie wiem, co z nimi począć. Wszystkie napisali jacyś „światowej sławy” fotografowie, których nie znam oraz inni „eksperci”. Jeden radzi jak „poprawnie” sfotografować dzieci, podróż nad Lazurowe Wybrzeże, inny chmury i drzewa, a już „prawdziwi” zawodowcy zdradzają sekrety zdejmowania aktów z kobiet (rzadziej - z mężczyzn). Każdej poradzie towarzyszą oczywiście jako ilustracje dzieła Mistrza lub rysunek instruktażowy - typu jak w studio ustawić tło, lampę i kamerę, aby wyszło pięknie.
Patrzę na te książki, nawet czytam fragmenty i myślę sobie - komu to wszystko potrzebne? Czy nauczy się z nich czegoś beztalencie? No bo jak ktoś ma talent, to przecież sobie poradzi bez tych wszystkich podpowiedzi, natomiast jak bozia talentu nie dała, to szkoda czasu na mozolne przerabianie materiału! Po co komu „podnoszenie poziomu”? Czy „średniego poziomu amatorstwa w Polsce”? Czemu to ma służyć? Studiowanie tych wszystkich poradników nie pomoże nikomu. No i pieniędzy żal - lepiej wydać książkę prezentującą interesującą twórczość niż porady, to o wiele bardziej inspirujące!

wtorek, 15 marca 2011

Nowy numer KF - maj/czerwiec

Po burzliwej naradzie postanowiliśmy, że następny numer „Kwartalnika Fotografia” ukaże się na przełomie maja i czerwca. Będzie zawierał m.in. świeżutkie omówienia Fotofestiwalu w Łodzi, Miesiąca Fotografii w Krakowie oraz innych polskich i zagranicznych wydarzeń. Będzie też jak zwykle, kilka prezentacji i omówień twórczości świetnych fotografów.

poniedziałek, 7 marca 2011

Ani złotówki na „Kwartalnik Fotografia” od Ministerstwa

Na liście czasopism dofinansowanych w 2011 przez Ministerstwo Kultury nie ma KF-u. Wyniki są takie:
pozytywnie rozpatrzono wnioski 47 czasopism, negatywnie 89 (uzyskały za mało punktów, KF np. uzbierał tych punktów 70, a potrzeba było 77), a z powodu błędów formalnych odrzucono 16 próśb. Jestem w tej chwili mocno wzburzony, dlatego mocno pilnuję się, żeby nie palnąć czegoś za co będę musiał tłumaczyć się przed sądem powszechnym. Mamy teraz takie czasy, że wszyscy stali się bardzo obrażalscy...
Pierwszym impulsem, jest machnięcie ręką i stwierdzenie - zamykam KF! Nie jest potrzebny, przynajmniej tak uważają ministerialni eksperci. No trudno, pewnie mają rację. Jedenasty rok istnienia, setki tysięcy wpompowane w tytuł i co, tyle pracy - autorów, mojej córki, mojej. Na złotówki tej pracy się nie przełoży. Ile lat jeszcze potrzeba, żeby w końcu powiedzieć - dość? Co jeszcze musi się zdarzyć, żeby tak postanowić?
Zupełnie poważnie - nie wiem jeszcze co będzie...